niedziela, 14 października 2012

Trzymamy kciuki :)


 Dzisiaj (14,10,2012)nastąpiło karmienie Kaa. Kupiony został jeden kilkudniowy osesek myszy. Z początku maluch nie mógł w ogóle w niego trafić mimo, że polował, ale jak się rzucał to trafiał obok albo nad, nawet jeżeli był tuż obok... Zaczynałam się normalnie o niego martwić, ponieważ podpełzł do swojej ofiary i normalnie trącał ją "nosem". Dopiero po jakieś pół godzinie zacisnął na niej swoje zęby, ale nie rzucił się na nią jak normalny wąż, ale podpełzł i złapał. Potem jej nie udusił, a ją zamęczył raczej ;/ . Jakiś odmieniec mi się trafił, ale cóż zwierzę upodabnia się do właściciela. Trzymam kciuki, że tym razem nie zwymiotuje. :)

Tutaj widać jak mały jest najedzony :)

Na tym filmiku widać jak nie fortunnie on poluje ;/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz